Piszesz do mnie.Dzwonisz.Po co? Myślisz o mnie.Martwisz,O co? Mówisz we mnieW środku,Ot, co! „Jestem twojaDniem iNocą” podziel się! 1
KOCHAJ
KochajBądź sobąBądź z sobą zawsze szczera UfajZaciekaw sięZapatrz się, jak dziecko PytajNie osądzajDaj sobie prawo do błędu iultimatum MówMów miO tym, co boli i cieszy…WieszNaprawdę jest tyle rzeczyI tyle wierszy,Którymi można byRzucać w świat słowaLecz głowa? Cóż głowa!?Bądź sercem!!Kochaj! podziel się! 2
CO MAM POWIEDZIEĆ BOGU?
Przyjacielu, nie wiem, gdzie jesteś?Nie wiem, co się z Tobą dzieje?Przychodzi do mnie Bóg, we śnie.Ukrywam, jak nagość, brak Ciebie… „Synu?” Ojcze? „Skąd twe łzy?”Straciłem przyjaciela, wiesz…Te łzy to ból, proszę nie bądź zły.Wciąż o miłości [na]piszę wiersz… Jestem twoim największym Aniołem,Lecz o kochaniu ludzkim za mało wiem.Wysłałeś mi na spotkanie swą córkę,A ja okazałem […]
GDY WCHODZĘ DO DOMU
Nie sądziłem nigdy, że zakocham się jeszcze,uwierzcie… Nie sądziłem nigdy, że pokocham ponownie,swobodnie… Budzę się, myję, zakładam spodnie,i pędzędo pracy lub na uczelnie,tam walczę dzielnie. A gdy wracam do domu,nie mówię – nikomu,i płaczę,gdy Cię nie widzę;i płaczę,gdy Cię zobaczę! podziel się! 3
WTOREK
Podniósłszy swe dłonieco-najmniej na metrSpojrzałem na nieboPochmurne, jak co dzień. Myślałem, że jasność pochodzi od nieba,a okazawszy się, że mieszka na ziemi;gdym to najmniej się tego spodziewał,dotarłem do krańca, na którym są sny. A teraz tu stoję, jak na początkuczyż słusznie skazano mnie, na to?Zaemanować swą duszę zmuszony,nic nie wskórawszy (i dziwne to słowo),do teraz […]
RAPSOD
Doczekam jeszcze tylko jednegoczerwcowego zachodu słońca.Palce, które u ręki posiadamna Twe, w prezencie, wposiadanie oddam Srebrnymi kropelkamichciałbym zalać cały słodkiświatLecz nie umiem… Zamiast tego umiem inne rzeczyjakże one nieprzydatne są dlaCiebie Morzem pachną oczy mojeW głosie smutek ścieli sobiegdy myślę o… Ochłapami się nie nażrem, aleco tam… A potem… Oh! Pozwól wtulić się w Twapierś! […]
LIST
Spod chryzantem powiek spoglądasz,patrzysz przed siebie;klucz żurawi tnie niebo po niebie. Trochę w lewo, a trochę w prawomyśl wypada Ci z dłoni;tak długo nie było jabłek na jabłoni. Marszczysz czoło, usta zagryzając,usypiasz i pływasz;zwykłe-codzienne troski rozgryzasz… Ręce w kieszeni, i włosy w kapturze,dzielnie bosymi stopy…po roztłuczonych mych myślachbrodzisz…(nie szkodzi…) Trzymając świecę w dłoni, okrytajedynie wierszemprzed […]
PODŁOGA
Po podłodze ciągnie się smuga krwiz rozdartego paznokcia u stopyW pijackim amoku, nie czując bólu;W telewizji Miłosz z Różewiczem bredząo trzeźwości poetyckiego rzemiosła,delikatnym ruchem palca opuszczają mnie. Żeby się dostać, choćby gdziekolwiekMuszę się czołgać po podłodzeona brudzi mnie – i wicewerssa;Mam paraliż, jak mój mały piesekTyle, że ja mamsercowospołecznoumysłowy;Brakuje mi czułości, do podłogimuszę się przytulać… 27.06.2000 […]
0